Gra była jedną z propozycji Biblioteki wpisaną w obchody święta naszego miasta Dni Bochni 2018. Rozpoczęła się o godzinie 16.00, przy ławeczce bookcrossingowej im. Marii Bielawskiej. Liczba miejsc była ograniczona i o udziale w grze decydowała kolejność zgłoszeń.

„Starcie na starcie!” to już po raz kolejny organizowana przez naszą Bibliotekę gra w przestrzeni miejskiej. Miała ona charakter rodzinny i mogły brać w niej udział osoby w każdym wieku. Gra polegała na odnalezieniu w przestrzeni parku Punktów Gry. W każdym punkcie obecni byli  Animatorzy, którzy wyjaśniali zasady poszczególnych konkurencji i wręczali zadanie do rozwiązania. Natomiast zadaniem uczestników Gry było rozwiązanie krzyżówki, której pytania dotyczyły Bochni – jej historii, legend, wydarzeń i postaci związanych z naszym miastem. Ale żeby dostać pytanie do krzyżówki, trzeba było najpierw wykonać inne zadanie. A zadania wcale nie były łatwe. Były to  m.in. na: rebusy, krzyżówka o Indianach, zadania na spostrzegawczość, zgadywanka słowna dotycząca Harry’ego Potter’a.

Na starcie stawiło się 15 drużyn, które z niecierpliwością oczekiwały na rozpoczęcie zabawy. Po przywitaniu, wpisaniu się na listę i dokładnym objaśnieniu zasad, każda drużyna otrzymała kartę gry. Drużyny dzielnie pokonały wyznaczoną trasę, zaliczając 6 stacji zadaniowych. Zwycięzcami zostali oczywiście wszyscy uczestnicy gry, ponieważ każda z drużyn pokonała całą trasę zadaniową. A poza tym wszyscy doskonale się bawili. Zgodnie z regulaminem wylosowano trzy drużyny, które otrzymały nagrody rzeczowe, a były to „odjazdowe gry planszowe”. Były też nagrody specjalne: dla drużyny, która najszybciej pokonała całą trasę gry oraz dla najmłodszego i najstarszego uczestnika gry. Nagrody ufundowała Biblioteka i Urząd Miasta Bochnia. Wszystkim uczestnikom gratulujemy i dziękujemy za wspólną zabawę.

Dodatkowo w dniu zabawy odbyło się losowanie nagród w e-konkursie „Tajemnice Solnego Grodu” oraz miała miejsce akcja „Wymiany książek”, gdzie na specjalnie zaaranżowanym stoisku bocheńscy bibliotekarze czekali na tych wszystkich, którzy chcieliby „uwolnić” książki lub zamienić je na inne.